niedziela, 18 stycznia 2015

Schroniskowo cz. 24

Grafika, wcale nie taka straszna

Jeszcze pół roku temu, zwątpiłabym w myśl że będę robić coś związanego z grafiką komputerową. Robienie nawet prostych grafik to była dla mnie czarna magia, tak samo jak obsługa Gimpa. Zaczęłam powolutku przekonywać się do tego programu, kiedy potrzebowałam usunąć z tła kilku zdjęć niepotrzebne elementy (wystający nad głową Soni kawałek szelek, szary słup latarni który nie wiadomo jakim cudem przegapiłam, smycze na portretach schroniskowych psiaków), dostałam wtedy cenne rady od znajomej, ona też pomogła mi rozwikłać zagadkę robienia przezroczystego tła :). Potem Paula, która zarządza naszym schroniskowym wolontariatem wkręciła mnie we współpracę z Lubelską Strażą Ochrony Zwierząt. Potrzebowali osoby która zajmie się robieniem plakatów na stronę fundacji. Na początku nie zareagowałam specjalnie entuzjastycznie, bo wiedziałam że nie najlepiej mi wychodzą takie rzeczy, ale no... zgodziłam się spróbować. Na początku zostałam poproszona o zrobienie plakatu reklamującego zbiórkę darów dla schroniska w Krzesimowie. Dużo się namęczyłam, naczytałam różnych poradników w internecie i powstał prosty plakacik, będący sklejką dwóch moich zdjęć z wklejonym tekstem i logo LSOZ'u i schroniska:


Podsumowanie zimowego wyzwania

Pora podsumować to co udało mi się zrobić na zimowe wyzwanie fotograficzne z bloga jestrudo.pl. Nie jestem z siebie specjalnie zadowolona, na początku w planach miałam realizację wszystkich lub prawie wszystkich tematów, a wyszło tak, że zrobiłam tylko kilka zdjęć. Na kilka tematów brakowało mi pomysłów, na niektóre pomysł był ale z realizacją czekałam na odpowiednią pogodę (nie doczekałam się w końcu dużego szronu i śnieg miałam tylko kilka dni) lub po prostu aż zmobilizuję się na wyjście z aparatem w plener. Pozwolę sobie nagiąć trochę zasady i dodam kilka zdjęć które pierwotnie nie były robione z przeznaczeniem na to wyzwanie, ale robiłam je w ciągu ostatnich dwóch miesięcy i pasują do niektórych tematów.